Kidy Coco Chanek zadebiutowała ze swoją czarną sukienką w 1926 roku, prawdopodobnie nie spodziewała się, że jej projekt przejdzie do historii mody. A może tak- znając jej charakter. W tym roku w amerykańskim Voque ukazało się zdjęcie prostej sukienki autorstwa projektantki. Sukienka sięgała do połowy łydki, była bardzo prosta, jak na Chanel przystało. Trzeba wspomnieć w jakim okresie projektantka zaserwowała kobietom swoją mała czarną. Czarne sukienki do tej pory kojarzone były właściwie tylko z żałobą. Kobiety unikały raczej noszenia czarnych sukni. Istniał nawet specjalny formalny kodeks, który określał jak długo należy nosić czarną sukienkę, z czego powinna być uszyta i tak dalej. Nagle czarne sukienki przestały być jedynie symbolem żałoby, a stały się symbolem elegancji. Czarna sukienka mogła być teraz założona także na uroczystą kolację. Dało to kobietom kolejną okazję do zaprezentowania swojej postępowości i niezależności. Był to czas kiedy stawały się coraz bardziej niezależne i mogły to zacząć manifestować również poprzez strój. W ciągu zaledwie trzydziestu lat dokonała się wielka rewolucja w modzie, która chociażby skróciła sukienkę aż do kolan. Nigdy wcześniej zmiany nie następowały tak szybko. Był to więc idealny czas na prezentowanie nowych pomysłów, które kobiety przyjmowały z wielkim entuzjazmem.  W takim okresie propozycja Chanel była po prostu skazana na sukces. Do dziś mała czarna jest jednym z kanonów mody i prawdopodobnie będzie nim juz zawsze, tak jak na przykład szpilki. Współcześni projektanci wciąż prezentują swoje wariacje na temat czarnej sukienki. Piękną kolekcję mozna znaleźć na przykład u Sylwii Snoch, która prezentuje kilkanaście wersji klasycznych, czarnych sukienek. Moja ulubiona to kopertowa sukienka bez ramion. Po pierwsze dla tego, że taką sukienkę mogą założyć także panie, które w czerni nie wyglądają najlepiej. Został w niej zastosowany bardzo prosty trik. Mianowicie, kiedy dany kolor nie służy naszej urodzie, a bardzo chcemy go nosić, powinien znajdować się jak najdalej od naszej twarzy. Między czarną sukienkę, a twarz można wtedy wcisnąć jakiś naszyjnik, które trochę rozjaśni naszą twarz:) To świetny i sprawdzony przez mnie sposób:) Ale Sylwia Snoch proponuje także kilka innych wariacji. Dłuższe czarne sukienki, a także czarne sukienki-miniówki. Każda z nas na pewno będzie w stanie znaleźć coś dla siebie. Jeśli nie mamy ochoty martwić się o dodatki, możemy wybrać czarną sukienkę z aplikacją- wtedy problem dodatków mamy właściwie z głowy. Czarne sukienki są najbardziej uniwersalną częścią garderoby, która sprawdzi się właściwie w każdej nawet najbardziej wymagającej sytuacji. 
 
Sylwia Snoch to jedna z projektantek, której głównym tematem są sukienki. To właśnie ich jest najwięcej w jej galerii i cały czas serwuje nam coraz to nowsze wersje modnych sukienek. Piękne modne sukienki Sylwii Snoch mają jedną wielką zaletę, którą doceni na pewno każda kobieta, a mianowicie niezwykłą uniwersalność. Każda z jej sukienek może spełniać rolę zarówno codziennej jak i wizytowej, a nawet wieczorowej. Wystarczy jedynie dobrać dodatki. To jest na pewno ten aspekt sukienek Sylwii Snoch, który kobiety doceniają najbardziej. Dodatkowo są odzwierciedleniem ostatnich trendów, dlatego jej modne sukienki cieszą się tak dużą popularnością. Jedne z ciekawszych projektów, to asymetryczne sukienki. Asymetria jest umieszczona na poziomie rękawów. Jeden z nich jest zazwyczaj o wiele szerszy od drugiego. Dzięki temu powstaje bardzo ciekawy krój, który działa także na korzyść naszej sylwetki. Delikatnie wyszczupla i odwraca uwagę od kilku zbędnych kilogramów. Mnie najbardziej podoba się asymetryczna sukienka w granatowym kolorze. To bardzo uniwersalna barwa, do której można dobrać właściwie każdy rodzaj dodatków. Ja widziałabym ją z modnym ostatnio kolorem burgundowym, który świetnie łączy się między innymi właśnie z granatem. Taki krój sukienki dostępny jest także w jak najbardziej uniwersalnym czarnym kolorze. To mała czarna, którą można założyć na praktycznie każdą okazję. Ostatnio na ulice powracają sukienki w stylu lat 80., czyli te o formie nietoperza. To bardzo łaskawy dla kobiecej figury krój, który pozwala ukryć niektóre mankamenty sylwetki. U Sylwii Snoch znajdziemy modne sukienki w takiej formie. Natomiast moją uwagę przede wszystkim przyciagają piękne kolory, które są zachwycająco piękne. Dominuje przede wszystkim koral, w ślicznym odcieniu. To moja ulubiona sukienka z całej galerii. Dekolt ma formę łódki, możemy więc odkryć jedno z ramion. Taka sama sukienka także w kobaltowym odcieniu niebieskiego. Seria Woman to moim zdaniem jedna na najlepszych, pochodzących od tej projektantki. Natomiast paniom, które nie lubią aż tak luźnych fasonów, Sylwia Snoch proponuje serię Fashion. To modne sukienki, które już bardziej przylegają do ciała i są bardziej "okiełznane" To wersja bardziej stonowana. I ten model jest dostępny w kilku pięknych kolorach. Moją uwagę przyciągnęła też seria Symetrique, która jest już bardzo prostą sukienką. Tu uwaga skupia się na jej dole, który ma kształt delikatnego tulipana, dzięki wszytym kieszeniom. Modne sukienki Sylwii Snoch, to zdecydowanie te, które polecałabym kobietom, poszukującym uniwersalnego stroju. Mamy niebanalny kształt, który jednak nie dominuje nad nami. Taką modną sukienkę można założyć na wiele okazji i błyszczeć  w niej na milion różnych sposobów. To jedne z moich ulubionych projektów ostatnich miesięcy.